niedziela, 18 marca 2012

Rozdział 11

Kiedy chłopcy poszli spać dziewczyny się pakowały. Kiedy ułożyły w torbach potrzebne rzeczy udały się do swoich pokoi i zasnęły. O dziewiątej wszyscy  wstali . Chłopcy musieli zapakować rzeczy. Dziewczyny poszły zjeść śniadanie. Cały czas rozmawiały o tym jak będzie fajnie. Później poszły się ubrać. Włożyły szare dresowe spodnie i bluzy. Ola różową, Natalia czerwoną, a Paulina zieloną. Włosy związały w luźne koki. Wyglądały ładnie , bardzo niewyjściowo. Na stopach miały conversy pod kolor bluz. Chłopcy włożyli to, co leżało na wierzchu, a ponieważ czs ich gonił zjedli śniadanie w biegu i poszli po koleżanki. Dziewczyny promieniały radością. Za sobą ciągneły średniej wielkości szare walizki. Chłopcy je miło powitali i znieśli torby do vana. Harry siadł za kierownicą i ruszyli. Przez całą drogę śpiewali. Wszyscy byli w doskonałym humorze. Kiedy dojechali na miejsce ich oczom ukazał się drewniany domek z basenem. Właściciel uśmiechnął się z satysfakcją, gdy zobaczył ich miny.
-Rozumiem, że może być?- spytał rozbawiony.
Wszyscy odparli na to twierdząco.
-Ja pierwsza wybieram pokój!- krzyknęła Paulina i pobiegła do budynku. Wybrała największy pokój z brzoskwiniowymi ścianami, kremowymi panelami, beżowymi fotelami oraz wielkim, białym, puszystym dywanem. Pościel była w kolorze piasku. Przy wielkim oknie stało dwuosobowe łóżko. Z drugiej strony stało takie samo wyrko. Blondynka rzuciła się na nie i leżała zadowolona. Została tylko kwestia z kim ma dzielić to królestwo. Zostawił torbę na łóżku i poszła do salonu, w którym wszyscy siedzieli.
-Rozdzielamy pokoje- poinformował ją Niall
-Ja zamieszkam w tym ogromnym z brzoskwiniowymi ścianami- zadecydowała.
-Ja chcę mieszkać z Alex- uprzedziła Natalia. Ola ją poparła.
-Mogę spać z Zaynem?- spytał Harry ze słodkim uśmiechem.
-Czy to pytanie było skierowane do mnie?- odpowiedziała pytaniem na pytanie Paulina.- Jeśłi o mnie chodzi to nie ma problemu. Tylko grzecznie.
Harry przytulił Zayna z radości. Malik nie był szczęśliwy.
-A nie wolisz Louisa?- powiedział
-Czyli postanowione?- spytał Lou. 
-Ola i Natala, Larry, a w tym co Pauli się podobał będzie reszta.- przeczytał Niall ze swojej kartki.
-Harry czy nie mówiłeś, że został powiększony o dwa pokoje?- spytał Liam
-No ta. O drugą łazienkę i garderobę.- wyjaśnił.
Wszyscy zrobili facepalm, a loczek zdawał się nie rozumieć o co chodzi. Udali się do wyznaczonych pokoi. Rzucili torby i poszli zobaczyć okolicę. Potem postanowili przejść się nad rzekę. Leżeli i słuchali jak cicho płynie woda, a w tle śpiewają ptaki. Była 15. Ponieważ Niall zgłodniał udali się do domku. Harry poszedł do kuchni. Postanowił przyrządzić lasange. Aleks zaoferowała mu pomoc i zabrała się za robienie sałatki. Dobrze się przy tym bawili. Reszta siedziała w jadalni i czekała na posiłek. Blondynek zdawał się umierać z głodu. Ciągle wydzierał się, że jest głodny oraz teksty typu 'chcecie bym umarł w cierpieniu z braku pożywienia'. Kiedy w końcu zostało podane do stołu skakał ze szczęścia i zjadł wszystko w ciągu 15 minut. Po czym zjadł dokładkę. I jeszcze jedną. W końcu uznał, że się najadł. Czekał jeszcze trochę, aż wszyscy skończą jeść i poszli pooglądać TV. Wieczorem urządzili sobie prawdziwe ognisko. Niall grał na gitarze a reszta śpiewała. Po kilku piosenkach Louis przyniósł każedemu po piwie. Opowiadali sobie na zmianę śmieszne i straszne historie. Po północy poszli spać. Paulina wtuliła się w swojego chłopaka i zasneli. 








**********
Dzięki za to, że czytacie. Wejść jest coraz więcej , i to mnie cieszy. Jednak nadal nie ma komentarzy. Trudno. Mam nadzieję, że się podoba. ;**

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz