niedziela, 30 września 2012

Rozdział 33

Na łóżku siedziała dziewczyna. Wystarczająco znajoma. Nie chciał jej poznawać, ale tak wypadało.
-Cześć- rzekła Perrie z lekkim uśmiechem.
-Czego tu szukasz? Twój chłopak jest na balkonie, czy gdzieś tam..- powiedział z niekrytą niechęcią.
-Gdybym miała wybór, to uwierz mi, nie byłoby mnie tu.
-Więc czego chcesz?- zapytał trochę zainteresowany.
-Malika- powiedziała, jakby to byłą najoczywistsza rzecz pod słońcem.
-Jesteście razem- przypomniał.- Czego jeszcze byś chciała? Ślubu? Gromadki dzieci?
-Możesz sobie żartować, ale tak, chciałabym ślubu. Wiem, że on kocha tą twoją dziunię. I naprawdę nie przeszkadza mi to. No bo tylko porównaj ją, ze mną. Wybór oczywisty.
-A chcesz ślubu bo...
-Bo jestem w ciąży- rzekła.
-Co?! Jesteście ze sobą od niedawna.
-Nie z Zaynem, debilu- zezłościła się.- Zamierzam się z nim przespać i wtedy mu to powiem. Nie będzie miał pojęcia.
-Jaka by miała być w tym moja rola?
-Utrzymywałbyś go w przekonaniu, że jest ojcem i ślub ze mną jest najlepszą rzeczą  jaką może zrobić.
-I miałbym to zrobić ponieważ..- zadał nieme pytanie chłopak, który uważał, że ta rozmowa staje się coraz dziwniejsza.
-Miałbyś wtedy tą swoją dziewczynę dla siebie.
-I tak mam ją TYLKO dla siebie- podkreślił.
-Jak sobie chcesz. Z tego co mi wiadomo, pokłóciliście się. Nie uwierzy ci. Nawet nie próbuj go ostrzegać.
-Wyjdź stąd. I najlepiej nie wracaj- rzekł zrezygnowany ale i zły.
-Gdybyś zmienił zdanie- zadzwoń- powiedziała i wyszła.

***

-Wróciłyśmy- krzyknęła Natalia zdejmując kurtkę i buty.
-Jest tu kto?- zawołała Paulina naśladując koleżankę.
-Ćśśśś!! Oglądamy- szepnęła Aleks.
-Skoro tak, to napewno nie chcecie zobaczyć co tu mamy..- podpuszczała Paula. Po kilku sekundach Niall, Harry, Aleks i Liam stali tuż obok.
-A gdzie reszta?- zdziwiła się Natala.
-Lou w swoim pokoju, a Zayn.. nie wiem- odpowiedział Niall.
-Zaraz ich poszukamy, a teraz.. patrzcie!
Paulina wniosła klatkę z małą papużką.
-To jest żako. Gada. Macie nie uczyć go brzydkich słów. Fakt faktem Natala już ją czegoś nauczyła..- powiedziała i spojrzała z rozbawieniem na koleżankę.- Pokaż im.
Natalia wzięła papużkę na rękę.
- Powiedz mi sekret- zwróciła się do papugi.
-Perrie to szmata- zaskrzeczał ptak.
-To podłe, i takie trafione. Uwielbiam to zwierze... jak się nazywa?
-Nie wymyśliłyśmy jeszcze, za dziesięć minut w salonie. Robimy burzę mózgów. Natala sprowadź Louisa, ja pójdę po Zayna.
Postawiły klatkę na stoliku do kawy i poszły. Paulina wyszła na balkon. Nie było go tam. Ruszyła do jego pokoju. Zapukała. Nie odpowiedział. Delikatnie nacisnęła klamkę. Zobaczyła go siedzącego na fotelu twarzą do okna. Cicho podeszła. Coś pisał. To była piosenka.

''When he opens his arms and holds you close tonight
It just won't feel the right
Cause I can love you more than this, yeah.
When he lays you down I might just die inside
It just don’t feel the right
Cause I can love you more than this
Can love you more than this ''


Westchnęła, a on szybko się obrócił.
-Co tu robisz?
-Eee.. właśnie przyszłam cię zawołać.  A ty co robisz?
-Nic takiego- schował zeszyt.
-Nie chowaj. Widziałam.
-Obie strony?- spytał przestraszony.
-Nie. Tylko kawałeczek. To co teraz pisałeś. Pokaż mi resztę- szepnęła.
Podał jej notatki do momentu, w którym się zerwał. Uśmiechnęła się.
-To wspaniałe.
-To dla ciebie- powiedział- jeszcze nie skończone, ale dla ciebie.
-Zayn, ale ja..
Nie skończyła. Przyciągnął ją do siebie i mocno pocałował. W tym pocałunku było wszystko czego nie potrafił jej powiedzieć. Miłość, desperacja, strach przed stratą i jeszcze raz miłość. Oderwali się od siebie.
-Też cię kocham- szepnęła.- Ale nie mogę mu tego zrobić.
-Chcesz się spotykać w tajemnicy?
Nie wiedziała co powiedzieć. Teraz była tego pewna. Kochała go. Louis był jej przyjacielem. Bardzo dobrym, ale tylko przyjacielem. Nie czuła nic do niego. Każdy pocałunek był pusty. Każde czułe spojrzenia zbyt czułe, a każde pieszczoty na pokaz. Tak to wyglądało z jej strony. Kiwnęła głową.
-Ale Lou.. to nie fair.
-Mogę mu powiedzieć, wtedy będzie zachwycony- powiedział z ironią.- A poza tym, czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. W ten sposób wszyscy będą szczęśliwi.
-A nie będą ci przeszkadzały nasze pocałunki, przytulanie i trzymanie za rękę.
-Tak, to nie będzie miłe, ale dam radę. Muszę tylko zerwać z Perrie. Dziś możemy się wyrwać do kina. Weźmiemy Lou i resztę. A w trakcie filmu zachce nam się do toalety..
-Przestań.- zachichotała.- Chodź, bo zaczną coś podejrzewać.
Przed wyjściem zatrzymali się na jeszcze jeden pocałunek.
-Chodź szybciej- powiedziała głośniej, by znajomi usłyszeli. Usiedli na kanapie i Natalia powiedziała
-Musimy wymyślić imię dla naszej papużki. To ona. No dalej, wykażcie  się kreatywnością.
-Czekaj, czekaj. To po to poszłyście?
-Nie. Paula chciała oddać książkę do biblioteki, a ja kupić coś do jedzenia. Myślałyśmy, że idziemy w tym samym celu. Po drodze zobaczyłyśmy zoologiczny i.. TA DAM.
-Myślę, że Joy to dobre imię, krótkie i wgl. Jest podobne do enjoy. Idealnie- odezwał się Niall.
-Jestem za!- krzyknął Harry. Kiedy już postanowili, każdy chciał nauczyć Joy czegoś. Zayn nauczył ją mówić 'jestem piękna' , Liam 'kocham cię' , Aleks ' dzień dobry' , Louis nauczył ją wskakiwać na ramię, Harry i Niall powiedzieli, że potem nauczą ją paru piosenek 1D, a Paulina zaczęła ją oswajać z domownikami.
-Tylko żeby nie było. To nie zabawka. Ma uczucia i potrzeby. Dwa razy w tygodniu zmieniamy jej ściółkę każdy po kolei. Trzeba też ją codziennie karmić, i nie będzie tego robił ani Niall, ani Natalia, bo zwierze zdechnie z przekarmienia. Wypuszczamy ją kilka razy dziennie. To tyle.
-Mam propozycję na dziś. Wyjdźmy do kina- powiedział Zayn.
-Ja chętnie- powiedziała Paula- to dobry pomysł, dawno razem nie wychodziliśmy.
-Nie mam dziś ochoty, ale jak chcesz to idź- poinformował ją Lou.
-Zostanę z Louisem- zaoferował Liam.
Po kilku minutach ustalili, że Natalie i Niall z nimi idą, a reszta zostaje.
Dziewczyny poszły się przebrać. Natalia włożyła czarną spódniczkę i niskie obcasy, a do tego kremową koszulkę. Paulina postawiła na szary sweter z czarnym sercem i podwijanymi rękawami, oraz czarne rurki. Do tego czarne szpilki. Po kilku minutach były już gotowe. Wybrali pierwszy lepszy film i weszli do sali. Po godzinie Paula zauważyła, że towarzystwo przysypia więc poszła do łazienki. Dwie minuty później dołączył do niej Malik. Całowali się.
-Nawet sobie nie wyobrażasz jak długo na to czekałem- powiedział i pocałował ją raz jeszcze. Wrócili do sali w pięciominutowych odstępach. Niedługo potem film się skończył i wrócili do domu.



****************
Hej wam wszystkim. Nie mogę wam obiecywać, że będę częściej dodawać, bo nie potrafię takiej tajemnicy dotrzymać. Tak, nie mylicie się znowu kompletnie namieszałam. ;D Polecajcie mnie. Piszcie komentarze. Uprzedzam, nie będę was informować na tt, bo usunęłam. To jest moje drugie opowiadanie, też o 1D -> http://little-dreams-in-my-head.blogspot.com/

5 komentarzy:

  1. Dawaj szybko nowy rozdział :D ! I więcej Aleks i Harry'ego prooooszę, oni są tacy słodcy ;3 . I mieszaj tak dalej, bo czekam znowu na jakiś skandal :>

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie. I zgadam się z osobą wyżej: więcej Aleks i Harrego bitches! Jesteśmy tacy słodcy ;*Paula,pisz częściej,okej? Bo nie mogę wytrzymać bez twojwgo opowiadania!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebiste! Dawaj kolejny.Troszkę szkoda mi Louisa..

    OdpowiedzUsuń
  4. Ile jeszcze trzeba czekać na nowy :ccc ?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ej nie wyzywaj Perrie , uwielbiam twojego bloga . Ale proszę nie wyzywaj Perrie.

    OdpowiedzUsuń