poniedziałek, 2 lipca 2012

Rozdział 29

Paulina wstała rano. W pośpiechu się umyła i ubrała. Włożyła za dużą czarną koszulkę, jasne spodenki oraz błękitne vansy. Misternie zaplotła sobie kłosa.  Wyrzuciła ze swojej szafy wszystkie ubrania. Z całego mieszkania pozbierała swoje rzeczy i ułożyła je na łóżku. Na podłodze leżało kilka ogromnych kartonów.
-Dam radę- powiedziała sama sobie niezbyt przekonywująco. Ciuchy złożyła i poukładała równo do kartonów. Tak samo buty, torebki i inne pierdoły. Po kilku godzinach zaciągnęła pudła do salonu. Przeszła się jescze raz po mieszkaniu i zgarnęła swoje drobiazgi. nagle usiadła na kanapie i zaczęła płakać. Tak, jak jeszcze nigdy nie płakała. Łzy leciały z jej oczu mimo woli.
-Nie mogę im tego zrobić- powtarzała. - Nie robi się takich rzeczy przyjaciołom.
Myślała tak przez dłuższą chwilę. ''Nie możesz się teraz wycofać'' rzekł jakiś cichy głosik w jej głowie. Uznała, że głosik ma rację już zbyt wiele osób zraniła. Wystarczy. Zamówiła taksówkę i poprosiła kierowcę o pomoc. Znieśli rzeczy. Przeszła się po mieszkaniu. Tyle wspomnień...  Kilka minut później była już w zupełnie pustym mieszkaniu. W kącie stały kartony. Było duże i ładne. Jednak nie było sypialni. Postanowiła, że kupi meble od razu. Jej ciało zaprotestowało. Była zmęczona. Ułożyła się na kanapie w salonie i pogrążyła się we śnie.


*


-To już może być za późno- szepnęła Natalia.
-Trzeba spróbować- powiedział Niall.
-Czego wy chcecie? Udało mi się załatwić bilety dzień później, więc ruszajcie się i jedziemy- rzekł coraz bardziej zdenerwowany Zayn.
-Malik ma rację. Jesteśmy spakowani. Komu w drogę..- zaczęła Ola.
-Ona może być już gdziekolwiek.
-Trudno. I tak musimy kiedyś wrócić. Macie pięć minut. Jedziemy!
Szybko się zebrali. Wzięli bilety i walizki i pojechali.


*


Jakiś czas później siedemioro młodych ludzi rozglądało się po mieszkaniu.
-Mówiłam- rzekła Natala. Zaraz potem przeczytali karteczkę.
-Zostaniemy tu dziś, a jutro jej poszukamy- zadecydował Lou i udał się do starego pokoju Pauli by zasnąć. Na podłodze znalazł zdjęcie. Przedstawiało ono uśmiechniętą Paulinę z dziewczynami. Chwilę potem zasnął.
-Co zjemy na śniadanie?- spytała rankiem Natala.
-Lodówka jest pusta- orzekł Liam.
-Zaraz skoczę do sklepu. Zróbcie listę a ja się ubiorę- powiedział Lou.
Jak powiedział tak zrobili.


*


Dziewczyna z czarnymi włosami przechadzała się po zatłoczonej ulicy. Nagle wpadła na kogoś. Odruchowo zaczęła przepraszać.
-Nic się nie stało- oświadczył chłopak. Spojrzała mu w oczy. Nie, to niemożliwe, przecież się przeprowadziła. CO ON TU ROBI?! 
-Jeszcze raz przepraszam- mruknęła i się obróciła na pięcie. Miała nadzieję, że jej nie rozpoznał.
-Czekaj- powiedział i złapał ją za nadgarstek i odwrócił. Zamknęła oczy.
-Paula?
-Kto? Chyba mnie z kimś pomyliłeś.
-Możesz zmienić kolor włosów, ale ja nawet za dziesięć lata bym cię rozpoznał- powiedział i przyciągnął ją do siebie.  Pocałował ją namiętnie. Ona i Louis stali tak przez chwilę.
-Chodź ze mną do marketu. Muszę zrobić zakupy- rzekł i nie czekając na głos sprzeciwu pociągnął ją. Paulina poczuła nagłą ulgę. Jakby wcześniej robiła wszystko na przekór sobie. Weszli do sklepu i powoli zapełniali kosz produktami. Potem wrócili do mieszkania pełnego ludzi. Wszyscy po kolei przytulali dziewczynę. Jedynie Natalia do niej podeszła powoli. I nagle.. *PLASK*
-JAK MOGŁAŚ ZROBIĆ COŚ TAKIEGO?! JESTEŚMY PRZYJACIÓŁKAMI TAK DŁUGO, A TY ROBISZ MI TAKIE ŚWIŃSTWO?! DLACZEGO WOGÓLE POMYŚLAŁAŚ O CZYMŚ TAK GŁUPIM?!
-Przepraszam- powiedziała ta druga i mocno się przytuliły. Paula została na noc. Nikt już więcej nie wspominał o tym, co było. 
-Chcę wam się zrewanżować, za to wszystko. Ponieważ jutro są urodziny moje i Natalii.. proponuję imprezę.
-Świetny pomysł.
Wszyscy się zgodzili. W głębi każdy uważał ten dzień za udany. A niektórzy za najszczęśliwszy w ostatnim czasie..






************************
Chcę was bardzo, ale to bardzo przeprosić za to, że musieliście tak długo czekać. Miałam szlaban (znowu -.-) i nie miałam weny. Wiem, że każdy rozdział jest gorszy od poprzedniego, ale nie mogę nic poradzić. Wybaczcie. Mam do was pytanko... chce ktoś prowadzić ze mną bloga? Potrzebuję kogoś do dawania pomysłów. Będziemy się kontaktować na gg i razem obmyślać nowe koncepcje. Piszcie w komentarzach. Jeśli będzie kilka chętnych osób, to zrobię konkurs. ;**


4 komentarze:

  1. Super . Jest świetny ,, :* Ja chce prowadzić z tb blogo .. :* Kocham xoxo.Zuz.:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisz swój numer gg, to się skontaktujemy. Pozdro.

      Usuń
    2. 43761527 :* Pozdrawiam Zuz xoxo

      Usuń
  2. Czekam na następne ;* mam nadzieję że będzie nie długo

    OdpowiedzUsuń